„Paryż ponownie poddał się obcym okupantom” – pisze Dylan Gwinn na portalu „Breitbart”. Okazuje się, że tym razem ci okupanci to nie zbrojna armia, ale „głodni sportowcy, którzy mają dość wegańskiej diety, jaką organizatorzy Igrzysk Olimpijskich próbowali ich karmić”.
Andy Anson, dyrektor naczelny Brytyjskiego Komitetu Olimpijskiego, powiedział gazecie „The Times”, że w czasie olimpiady w Paryżu brakuje wystarczającej ilości kurczaka, jajek i węglowodanów, a część mięsa jest serwowana na surowo.
źródło: www.pch24.pl