Rolnicy w Holandii protestują przeciw polityce rolnej rządu. Demonstrują swój sprzeciw, blokując autostrady i miasta. Władze zareagowały ostro – na ulice Hagi wysłano wojsko. Rolników z Holandii wspierają ich polscy koledzy.
Według mediów na holenderskie drogi wyjechało około 4 tys. ciągników. Wielu protestujących zgromadziło się w Hadze. Rolnicy chcą wjechać na teren parlamentu, dlatego władze wezwały wojsko, by blokowało trasy wlotowe do miasta. Policja poinformowała zaś o całkowitym zamknięciu centrum miasta.
Jak dotąd nie ma informacji by środki bezpieczeństwa zastosowane w czasie, gdy protest przebiega pokojowo, zareagował wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Ten holenderski polityk „wyrażał zaniepokojenie”, gdy polska policja chroniła Sejm i posłów przed agresją zwolenników opozycji.
Środowy protest to kolejna odsłona akcji trwającej już od początku października. Rolnicy sprzeciwiają się polityce rządu i ekoterroryzmowi. Przyczynkiem do manifestacji stał się rządowy raport, w którym rolników uznano za odpowiedzialnych za zanieczyszczenie środowiska poprzez nadmierną emisję azotu.
W raporcie znalazły się również zalecenia wprowadzenia określonych zmian w strukturze rolnictwa. Rząd chce ograniczyć hodowlę: produkcję bydła, liczbę chlewni i ferm drobiu.
Źródło: TVP Info, PAP